Kolekcja tematyczna ODKRYWANIE KRYMINAŁÓW.
FACECJA
Pewnego słonecznego majowego poranka, Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Ropczycach obudziła się do kolejnego dnia pełnego przygód. Ściany pokryte były półkami, które uginały się pod ciężarem książek, i które czekały, aby je odkryć. Niemal każdy kąt był świadkiem historii Ropczyc - miasta z królewskim rodowodem.
Właśnie tego dnia, pani Katarzyna, bibliotekarka z wieloletnim stażem, otworzyła drzwi na oścież, wpuszczając do środka promienie słońca i świeżego powietrza. W powietrzu unosił się zapach stron nowych książek z drukarni i starych tajemnic, które tylko czekały, aby je odkryć i rozwiązać.
Nagle, do biblioteki wszedł młody czytelnik o imieniu Anzelm. Jego oczy błyszczały z ciekawości, gdy przekraczał próg tej ropczykiej skarbnicy wiedzy. Pani Katarzyna uśmiechnęła się do niego i zaprowadziła do półki z literaturą detektywistyczną, wiedząc, że to właśnie tam znajdzie coś dla siebie.
Pan Anzelm wyciągnął jedną książkę, jej okładka była zużyta od wielu rąk, które ją dotykały, ale dla młodego miłośnika kryminałów to był znak, że kryje w sobie coś wyjątkowego, niesamoitego i intrygującego. Usiadł w kącie na miękkim fotelu i zaczął czytać. Słowa i obrazy tańczyły przed jego oczami, przenosząc go do świata pełnego przygód i tajemnic Sherlocka Holmsa. Nagle, za reagału bibliotecznego wybiegli arcywrogowie detektywa Lord Blackwood oraz Profesor Moriarty. Tuż za nimi podążał zamyślony Sherlock ze swoim bratem, Mycroftem oraz femme fatale Irene Adler.
Godziny mijały, a Anzelm był coraz głębiej zanurzony w histori. Pani Katarzyna obserwowała Anzelma z uśmiechem, ciesząc się, że mogła być częścią tej magicznej chwili odkrywania nowych światów.
Kiedy nadszedł czas zamknięcia biblioteki, Anzelm podszedł do pani Katarzyny z książką w ręku. "Czy mogę ją wypożyczyć?" - zapytał z nadzieją w głosie. "Oczywiście, panie Anzelmie," - odpowiedziała bibliotekarka, "to właśnie dla takich chwil jak ta istnieje nasza biblioteka…."
I tak, z książką pod pachą, Anzelm opuścił bibliotekę, już planując swój powrót do tego miejsca pełnego historii i marzeń. A Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Ropczycach, jak zawsze, czekała cierpliwie na kolejnych poszukiwaczy przygód, tak jak to czyni tradycyjnie od siedmdziesięciu pięciu lat. „Gabriela”